Rekomendacje Magdy

U mnie w domu się mawiało "Lepiej na piekarza, niż na lekarza", co oznaczało tyle, że jedzenie musi być świeże i wysokiej jakości (niekoniecznie jest to równoznaczne z wykwintnością -  pachnący chleb z prawdziwym,  świeżym masłem, jak najbardziej się w tej definicji mieści). Oraz musi sprawiać przyjemność. Moja Karmnikowa czołówka to:

Karmelki ze słonecznika z Fundacji Leny Grochowskiej
Jak słodycze, to takie, od których nie można się oderwać. Karmelki są mazowiecką odpowiedzią na zagraniczne sezamki - czuć lekkie przypalenie karmelu, chrupkatość słonecznika, słodkawy zapach. Mniam. Muszę wyznać, że rzadko kiedy poprzestaję na jednym opakowaniu...

Włoszczyzna z gospodarstwa państwa Tarapatów
Obezwładniająco wręcz pachnie. Jestem wielbicielką rosołu, zarówno gotowania, jak i spożywania, i na tych warzywach wychodzi on przewybitny. Państwo Tarapatowie z niezwykłym pietyzmem i znawstwem traktują swoje uprawy (wie o tym każdy, kto warzywa od nich odbierał), co widać, słychać i czuć!

Kefir od Pani Agnieszki Piętki
Król kefirów. Ma idealnie zbalansowany smak. Kwaśniutki, orzeźwiający, z lekko chropowatą fakturą. Pani Agnieszka ma swoje stado krów, swoje łąki i swoją malutką mleczarnię i serowarnię, co pozwala jej zachować pełną kontrolę nad wytwarzanymi produktami. Kefir więc nie dość, że smaczny to jeszcze na biotę jelitową wpływa najlepiej, jak się da.

Żur królewski z Kuchni znad Liwca
Zjawiskowy, każdy inny wypada przy nim blado, a to ze względu na dodatek suszonych grzybów. To żurek, który polaryzuje - albo się go kocha i żyć bezeń nie może (jak ja), albo się go nie lubi, bo zbyt odbiega od wersji, do której się człowiek przez całe życie przyzwyczaił. Dla mnie to żurkowe mistrzostwo i nowy rozdział w kulinarnym życiu.

do góry
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper Premium