Czyli miejsce, w którym znajdziesz pyszne, naturalne, zdrowe produkty i przetwory prosto od niewielkich, lokalnych wytwórców przede wszystkim z Mazowsza wschodniego i bliskiego Podlasia.

 

Czy wiesz, że bardzo niewielki procent jedzenia wytwarzanego na Mazowszu trafia do Warszawy? Jeśli zestawi się to z informacją, że w województwie mazowieckim zlokalizowanych jest najwięcej gospodarstw rolnych w Polsce, trudno nie wyczuć absurdu.

 

 

W obecnych czasach zdrowy rozsądek oraz strategie i programy unijne nakazują mieszkańcom miast korzystać z żywności pochodzącej z okolicy. Prawdziwa lokalność to pierwsza Karmnikowa zasada – nie znajdziesz więc u nas awokado czy steków z kangura. Masz za to pełną, bogatą ofertę produktów i przetworów wytwarzanych blisko i zgodnie z kalendarzem rolniczym. Drobne akcenty produktów "światowych" pochodzą od polskich producentów z grona Start-upów Pozytywnego Wpływu - jako podmioty impaktowe, które z zasady mają niełatwe początki, wzajemnie się wspieramy.

 

Sprawdzamy jakość każdego produktu, który wprowadzamy na Karmnikowe półki. Przede wszystkim musi być smaczny, naturalny, starannie wyprodukowany. Jest tu wyłącznie to, co same mamy na stołach, czym karmimy rodziny i przyjaciół. Nie jesteśmy ekologicznymi terrorystkami - nie wymagamy od naszych dostawców  certyfikatów ekologicznych (choć niektórzy je mają), bo znamy rolniczą rzeczywistość. Gospodarze często nie mają czasu i funduszy na zajmowanie się certyfikacją, co absolutnie nie znaczy, że traktują warzywa szkodliwą chemią.

 

W Karmniku działamy zgodnie z zasadą zero waste – ograniczamy straty od momentu wyprawy po produkty (minimalizacja śladu węglowego),  poprzez gospodarowanie żywnością (nie marnujemy ani grama jedzenia), aż do opakowań.

 

Do przetworów i dań gotowych używamy słoików (przeważnie wtórnych), które można nam zwracać, podobnie jak nie zniszczone wytłoczki na jajka.

 

Zakupy pakujemy w torby papierowe wielorazowego użytku lub nie pakujemy w ogóle – zależy od tego, jak wolisz.

 

Cały czas modyfikujemy sposoby pakowania samych produktów. Musimy tu jednak zachować równowagę między dbałością o środowisko a przepisami sanitarnymi i troską o świeżość jedzenia. Zatem pewnych ograniczeń związanych z pakowaniem nie jesteśmy w stanie przeskoczyć (szczególnie teraz, w trakcie pandemii) i część rzeczy jest w plastiku.