
Podczas podróży do naszych producentów staramy się poznawać historię i zabytki odwiedzanych miasteczek, wsi, oglądać miejscowe atrakcje. W czasie jednej z wizyty w Cegłowie weszłyśmy więc do małej kwiaciarni, w której natrafiłyśmy na dziergane na szydełku cudeńka – niciane, kolorowe kurki. Tak nas zachwyciły, że postanowiłyśmy dowiedzieć się czegoś o ich twórczyni. Okazało się, że kurki oraz inne szydełkowe dekoracje (teraz koszyczki wielkanocne, baranki, serwetki) robi od kilkudziesięciu lat pani Genowefa Filipiec. Szydełkowanie to jej hobby, bez którego bardzo by się nudziła. Mimo podeszłego wieku (ma ponad 90 lat), wciąż szydełkuje oraz wymyśla i trenuje nowe wzory. W dodatku dzierga bez okularów! Potem swoje wyroby w tajemniczy sposób formuje i krochmali. Sami zobaczcie, jakie to piękne!